Jesteś tutaj: StartCzytelniaUncategorisedCzytelnia - lektura (3)

 LOGO czytelnia 

DOMINIK przeczytał to specjalnie dla Was ...

 

lektura 003

  

Krzyż i sztylet

David Wilkerson

ZKE Warszawa 1983
188 stron
 
 
Wersja elektroniczna
dostępna tutaj.
  Tytuł od razu przykuł moją uwagę. Okładka wydrukowana na charakterystycznym papierze i wypukłe literki wskazywały, że książka miała już swoje lata. Okazało się, że napisana została ponad pół wieku temu, co szczerze mówiąc mnie nie zachęciło. Postanowiłem jednak zacząć czytać. Po kilku pierwszych stronach stwierdziłem, że nie jest taka zła, a po kilku rozdziałach w głowie siedziało mi jedno słowo: „wstrząsająca”. Bo jak inaczej określić historię pastora, który widząc w gazecie zdjęcie dwóch chłopców oskarżonych o morderstwo postanawia jechać do innego miasta, by im pomóc?

Tak właśnie zaczyna się historia Davida Wilkersona – autora i zarazem bohatera książki „Krzyż i sztylet”, który tak zaufał Bogu, że mimo strachu, niepewności i sceptycyzmu najbliższych pojechał do Nowego Jorku, by spotkać się z młodocianymi przestępcami. Spotkanie nie doszło do skutku, jednak Stwórca miał wobec niego inne plany…

Ciężko jest nam zaufać. Jest w nas lęk przed zawierzeniem drugiej osobie. I jest to rzecz naturalna. Chcemy polegać na sobie, być samowystarczalni, mieć kontrolę nad swoim życiem. Zdarza się, że zaufaniem obdarzamy nieodpowiednią osobę, która to wykorzystuje i nas rani. Jednak czy nie ma w nas pragnienia ufności drugiej osobie? Świadomości, że jest ktoś, kto zawsze nam pomoże, kto będzie nas zawsze wspierał, kto nigdy nas nie opuści…? Niełatwo jest zaufać człowiekowi, ale równie trudno (jeśli nawet nie trudniej) jest zaufać Bogu. Mimo zapewnień, że kocha nas miłością bezgraniczną i osobistą, że nigdy nie zawodzi, że jest wierny, godny zaufania, jest nam ciężko zawierzyć Mu nawet w sprawach drobnych. A co dopiero, gdy żąda od nas czegoś większego? Ja sam mam problem z zaufaniem Bogu. Dlatego tak wielkie wrażenie zrobiła na mnie postawa Wilkersona. Od zaufania się zaczęło, a kiedy Bóg dostał „zielone światło” poczęły dziać się cuda, które trwają do dziś. Dzięki temu, że zaufał jeden człowiek, tysiące innych mogło odnaleźć Boga i zacząć żyć na nowo.

Książka opisuje autentyczne zdarzenia, realne historie prawdziwych ludzi – młodocianych członków ulicznych gangów, narkomanów, prostytutek, zabójców, którym została dana jeszcze jedna szansa. Bo Bóg zawsze o nas pamięta i nieustannie trzyma wyciągniętą w naszą stronę dłoń gotów wybaczyć i zapomnieć o naszych przewinieniach. On chce nam dać nowe życie. Ale czy je przyjmiemy? To zależy tylko od nas.

Polecam książkę „Krzyż i sztylet” bardzo gorąco – ona nie pozwala pozostać obojętnym.

pozdrawiam DOMINIK

 

 

 

Początek strony